Moi ulubieńcy minionego miesiąca:
ZIAJA Liście Zielonej Oliwki - oliwka do mycia ciała
Bardzo dobrze nawilża skórę ciała. Pięknie pachnie.
MINCER PHARMA - kojący olejek do mycia twarzy
Bardzo delikatny olejek, który dobrze usuwa makijaż, przy okazji dbając i kojąc wrażliwą skórę twarzy.
GOLDEN ROSE Longstay Precise Browliner w odcieniu 101
Precyzyjny ołówek do brwi, którym można dorysować brakujące włoski.
GOLDEN ROSE Mineral Terracotta Powder w odcieniu 02
Świetny puder, gdy nie mam ochoty nakładać podkładu a chce wykonać delikatny makijaż. Dobrze wyrównuje koloryt skóry, przy czym też długo się utrzymuje dając efekt delikatnego rozświetlenia skóry.
GOLDEN ROSE Velvet Matte Lipstick w odcieniu 14
Idealny dla mnie odcień na jesień - ciemny róż w kolorze zgaszonego wrzosu.
EVELINE Precious Oil - olejek do ust push up effect
Ten olejek jest podobno odpowiednikiem kultowego olejku z Clarins. Super nawilża usta na długo.
CLINIQUE high impact mascara 01 black
Moja ulubiona mascara, która nie rozmazuje się, nie robi efektu "pandy", ładnie podkreśla i wydłuża rzęsy a przy tym je pogrubia. Lubię te mini wersje, bo mimo swojej małej pojemności są bardzo wydajne i wystarczają na bardzo długo.
KORRES Nail Colour kolor 11 washed off pink
Idealny kolor nude i w dodatku bardzo długo się utrzymuje.
I na koniec coś co mnie pochłonęło dopiero pod koniec października: książka Katarzyny Kędzierskiej z bloga Simplicite mówiąca o minimalizmie, o tym jak pozbyć się z życia zbędnych rzeczy i nie tylko, jak mieć więcej czasu dla siebie, po prostu jak mieć mniej. To książka w której słowo "mniej" jest kluczowe.